To całkowicie własne konstrukcje, w Berthoud podkreślają, że 100 proc. rozwiązań to autorskie projekty, z wieloma opatentowanymi pomysłami z zakresu mechaniki, elektroniki czy hydrauliki. Berthoud opracowuje swoje produkty, począwszy od pomp poprzez zawieszenie, ramę aż do regulacji poszczególnych detali.

Gama opryskiwaczy Berthoud jest szeroka, obejmuje maszyny do różnego rodzaju zastosowań, o różnej szerokości pracy, adresowane do gospodarstw o różnych areałach. Najmniejsze opryskiwacze, zawieszane na tylnym TUZ ciągnika, mają zbiorniki o poj. 600-1.600 l i belki polowe o długości 7-28 m. W wersjach przyczepianych zbiorniki opryskiwaczy są większe (2.000-6.000 l), a belka polowa w wariancie minimalnym ma 18 m, a w maksymalnym 42 m. Możliwość pracy na szerokości do 42 m mają również maszyny samojezdne, napędzane własnym silnikiem wysokoprężnym, a dysponujące zbiornikami o poj. 3.200-5.000 l. Długość minimalna belek montowanych przy takich opryskiwaczach wynosi 24 m. Belki polowe są amortyzowane, takie rozwiązanie umożliwia zastosowanie systemu dokładnego kopiowania pochyłości terenu bez konieczności interwencji ze strony operatora. Utrzymanie równowagi i równoległego ustawienia belki względem osi uzyskano dzięki zamontowaniu specjalnych sprężyn.

Novum konstrukcyjnym jest m.in. Berlogic, panel sterowniczy skupiający kilkanaście newralgicznych funkcji maszyny. Do obsługi poszczególnych funkcji stosowane są tylko dwie dźwignie. Jedna dźwignia obsługuje zestaw wszystkich czynności związanych z opryskiem (np. zasysanie i przetłaczanie), natomiast zadaniem drugiej jest np. zmiana siły mieszania czy też odcięcie odwrotu cieczy do głównego zbiornika. Podobny system sterowania funkcjonuje we wszystkich rodzajach opryskiwaczy.